Zachwyty i rozczarowania 2018 roku
Banalnie byłoby rozpoczynać ten post znowu od stwierdzenia 'jak ten rok szybko minął', dlatego przejdę od razu do konkretów i przedstawiem Wam to, co najistotniejsze. Czyli moje top najlepszych i najgorszych książek, które przeczytałam w minionym roku. Na końcu dorzucę również małe podsumowanie czytelnicze całego 2018 roku.
Nie będę się ponownie
rozpisywać, co mi się podobało a co nie, dlatego jeśli ktoś jest
zainteresowany, zostawię linki do recenzji.
Od góry: 'Córki smoka' William Andrews, 'Zdradzieckie Serce' Mary E. Pearson, 'Drugi Legion' Richard Schwartz, 'Dziesięć poniżej zera' Whitney Barbetti, 'Zapomnij o mnie' K.N. Haner, 'Bang' i 'Echo' E.K. Blair, 'Skradzione laleczki' i 'Zaginione laleczki' Ker Dukey i K.Webster, 'Trzy godziny ciszy' Patrycja Gryciuk oraz 'Królowa cieni' Sarah J. Maas. Jeśli jednak miałabym wybrać tą jedną najlepszą, to byłyby to 'Córki smoka'. To jedyna książka w tym roku, której dałam ocenę 10/10.
Po hitach kolej niestety na gorsze tytuły, które zanudziły mnie na śmierć, przeraziły swoją głupotą, bądź po prostu zawiodły pokładane w nich nadzieje. Będzie ich na szczęście znacznie mniej niż hitów.
Od góry: 'Tatuaż z lilią' Ewa Seno, 'Tajemniczy mężczyzna' Kristen Ashley, 'Trzy razy ty' Federico Moccia, 'Srebrny łabędź' i 'Marionetka' Amo Jones oraz (piszę to trochę z bólem serca, ale niestety książka była strasznie nudna) 'Kirke' Madeline Miller. Wybór najgorszej z najgorszych też nie był dla mnie problemem, bo takiej kupy absurdów i głupoty, jaką znajdziemy w serii Elite Kings Club to chyba szybko nie spotkam.
I na koniec małe podsumowanie roku.
Udało mi się przeczytać 94 książki, które łącznie posiadały 38 246 stron, co daje ok 105 stron dziennie. Średnia ocen nie zmieniła się praktycznie wcale od tej półrocznej - w dalszym ciągu jest to ok. 6,8. Myślałam, że będzie trochę niżej, gdyż ostatnio odniosłam wrażenie, że jestem coraz surowsza w swoich opiniach i nic mnie nie zadowala do końca. Jednak liczby pokazują, że tak nie jest. :)
A jak Wam minął rok 2018? Udało się przeczytać wiele świetnych tytułów? Czy może częściej trafiały się średniaki? Pochwalcie się!
0 komentarze