Red Rising: Gwiazda zaranna - Pierce Brown
Red Rising: Gwiazda zaranna
Pierce Brown
Red Rising #3
Wydawnictwo: Drageus
Data wydania: 20.04.2016
Stron: 592
Znacie te uczucie, gdy powieść kończy się w takim momencie, że nie wiecie czy śmiać się, płakać czy krzyczeć? Szok. Niedowierzanie. Dezorientacja. Jeśli nie to drugi tom Red Rising nam to zapewni. Pierce Brown udowodnił, że potrafi nas zaskoczyć. I tym razem nie było inaczej.
Gwiazda zaranna to trzeci a zarazem ostatni tom trylogii amerykańskiego pisarza Pierca Brown'a. Nie będę zbytnio rozwodzić się nad fabułą, aby nie zdradzać zbyt wiele informacji z poprzednich tomów. Powiem krótko -nie jest za ciekawie. Główny bohater Darrow znajduje się w sytuacji mogłoby się wydawać bez wyjścia. Traci nadzieje na jakąkolwiek szczęśliwą przyszłość. W międzyczasie w kosmosie wojna rozpętała się na dobre.
Wielbiciele poprzednich tomów nie będą zawiedzeni. Autor już od pierwszych stron wciąga nas w szalony wir wydarzeń. A dzieję się wiele, bardzo wiele. I nie jest to tylko zasługa sporej liczby stron. Nie ma tutaj miejsca na lanie wody. Wszystkie zdarzenia czy pojedyncze sytuacje mają niebotyczne znaczenie dla całej fabuły. W poprzednich tomach autor pokazał nam, że ma pomysł na swój świat i skrzętnie go realizuje. Wraz z rozwojem wojny poza Marsem i Księżycem, odwiedzimy inne, dotąd nieznane nam zakamarki kosmosu. Brown nie szczędzi nam szczegółów i dokładnych opisów świata. Dzięki temu nie można zarzucić mu niewiarygodności, mimo że wizja przyszłości i technologia, którą sobie wykreował nie jest łatwa. A będąc już przy technologii, jak na science fiction przystało, będzie jej dość sporo. Jeśli komuś przeszkadzało w poprzednich częściach mnogość opisów bitew, uzbrojenia i technologicznych osiągnięć to w Gwieździe zarannej mamy tego jeszcze więcej. Sama jestem zaskoczona, jak autor tak umiejętnie wplótł te wszystkie elementy w fabułę, że historia nie była w żadnym stopniu monotonna. A ja - mimo że żadna ze mnie fanka science fiction - nie odczułam przeciążenia wymagającą treścią.
Kreacja bohaterów to po prostu bajka. Istny majstersztyk. Darrow to bohater idealny w swojej nie idealności. Ewoluuje wraz z rozwojem historii. To już nie ten sam chłopak, którego poznaliśmy w pierwszej części. Ale nie tylko on zasługuje na pochwałę. Autor we wszystkich swoich bohaterów tchnął życie nadając im niebywałego realizmu. Jednak najwspanialsze w tym wszystkim jest to, że nie są to postacie jednolicie złe lub dobre. Nic nie jest tutaj oczywiste. Kto jest prawdziwym przyjacielem, a kto okaże się zdrajcą? Na odpowiedzi przyjdzie nam czekać nieraz do samego końca.
Jak debiutować to tylko tak jak to zrobił Pierce Brown. Aż chce się zapytać, gdzie panie Brown ukrywałeś się tyle czasu? Red Rising to wojna, ofiary i poświęcenie. Nie znajdziemy tutaj lekkiej i niewymagającej opowiastki, którą podsumujemy hasłem 'wszyscy żyli długo i szczęśliwie'. Autor nie idzie na ustępstwa i nikogo nie traktuje pobłażliwie. Gwiazda zaranna to świetnie napisana powieść pełna walki o wolność, równość i lepszą przyszłość. Zaczynając przygodę z Red Rising nie spodziewałam się, że będą to aż tak wciągające książki, a jednocześnie ukazująca tak wiele ważnych wartości. Więc jeśli poszukujecie niebanalnej historii, sporej dawki kosmicznego świata, bohaterów, których pokochacie i znienawidzicie oraz niekontrolowanych skoków adrenaliny to trylogia Pierca Brown'a jest dla was.
0 komentarze