Ukryta łowczyni - Danielle L. Jensen
Ukryta łowczyni
Danielle L. Jensen
Tł: Anna Studniarek - Więch
Trylogia klątwy #2
Wydawnictwo: Galeria Książki
Data premiery: 20.07.2016r.
Stron: 512
Porwana pieśniarka, czyli tom otwierający trylogię klątwy okazał się miłą niespodzianką. Autorka pokazała, że nawet opierając się na paru modnych motywach można pokazać coś innego i świeżego. Jednak często zdarza się tak, że tej siły, która drzemie w pierwszej części, zaczyna brakować w kontynuacji. Dobrze, że Ukrytą łowczynię ominął ten problem.
Cecile udało się uciec z miasta pod górą, zamieszkać z matką w Trianon i rozpocząć karierę śpiewaczki. Jednak dziewczyna nie potrafi cieszyć się wyswobodzeniem, wiedząc, że jej ukochany i przyjaciele są dalej więzieni. Tristan, który był jedyną nadzieją trollów na obalenie rządów swojego ojca - tyrana, został uwięziony i oskarżony o zdradę. Dziewczyna robi wszystko, aby odnaleźć Anushkę - czarownicę, która wieku temu zrzuciła na trolle straszną klątwę. Aby odszukać przebiegłą wiedźmę będzie musiała zagłębić się w mroczną i zabójczą magię, która odkryje przed nią wiele skrywanych tajemnic.
Ukryta łowczyni jest drugim tomem trylogii klątwy, która zabiera nas do niezwykłego świata, gdzie na tajemniczej wyspie, poza ludźmi istnieją piękne trolle. W przeciwieństwie do pierwszej części, tutaj większość akcji ma miejsce poza granicami ukrytego miasta. Autorka wysunęła mocno na pierwszy plan kwestię klątwy i poszukiwań czarownicy. Sprawiło to, że znacząco zaniknął baśniowy klimat Porwanej pieśniarki, zastąpiony gęstszą i poważniejszą atmosferą. Nieustannie z wątkiem złamania klątwy przeplata się wątek polityczny. Sytuacja w Trollus pogarsza się z dnia na dzień, a ryzyko nowego władcy - jeszcze gorszego niż obecny - wysoce prawdopodobne. Pisarka świetnie przeplata ze sobą wątki, dzięki czemu wszystko ze sobą idealnie współgra tworząc kompletną całość. Niewątpliwy plusem jest fakt, że trudno stwierdzić w którą stronę podąży fabuła. Mimo że w kluczowych kwestiach lektura okazała dość przewidywalna, to rozwiązania niektórych zagadek potrafiły zaskoczyć. Jensen umiejętnie utrzymuje napięcie, podsyca je, a pędząca akcja i niespodziewane zwroty wydarzeń sprawiają, że Ukrytą łowczynię pochłania się w zastraszającym tempie.
Tak samo, jak w poprzedniej części historię poznajemy z perspektywy Cecile oraz Tristana, co w tym tomie jest jeszcze bardziej użyteczne, bowiem para nie przebywa w tych samych miejscach. Pierwszoosobowe narracje sprawiają, że wraz z głównymi bohaterami przeżywamy ich problemy, dylematy i wątpliwości. Analizujemy wszystkie za i przeciw, bowiem sytuacja w jakiej się znaleźli nie ma jednego, dobrego rozwiązania. Każda z decyzji jaką podejmą, niesie za sobą konsekwencje, które nie do końca im odpowiadają. Cecile znalazła się niemal między młotem a kowadłem. Jej serce i rozum toczą nieustanną walkę, a wybór jakiego dokona będzie niósł nieodwracalne skutki. Bardzo mi się podobało, że główne postacie są tak intrygujące, barwne i przepełnione emocjami. Zmieniają się pod wpływem wydarzeń. Dorastają. Wątkowi romantycznemu, który stanowi niewątpliwe bardzo ważny element trylogii klątwy, autorka poświęciła odrobinę mniej uwagi, ale w moim odczuciu wyszło to zdecydowanie na dobre. Nie przesłaniał on głównego wątku i istotnych wydarzeń.
Ukryta łowczyni to doskonała kontynuacja Porwanej pieśniarki, która atrakcyjnie i zajmująco ciągnie wątki pierwszego tomu. Jensen nie spuszcza z tonu i oferuje nam magiczną i emocjonującą historię, w której siła miłości i przyjaźni będzie musiała stawić czoła istotom przepełnionym rządzą władzy oraz zemsty. Nie zabraknie tutaj dotkliwych zdrad, podstępu, przemyślanych intryg oraz okrutnych śmierci. Zakończenie, mimo że odkrywa sporo tajemnic i rozjaśnia wiele wątpliwości, jest świetnym otwarciem dla ostatniej części. Szczerze polecam Ukrytą łowczynię, bo to przyjemna i lekka lektura nie tylko dla fanów fantastyki.
Ukryta łowczyni jest drugim tomem trylogii klątwy, która zabiera nas do niezwykłego świata, gdzie na tajemniczej wyspie, poza ludźmi istnieją piękne trolle. W przeciwieństwie do pierwszej części, tutaj większość akcji ma miejsce poza granicami ukrytego miasta. Autorka wysunęła mocno na pierwszy plan kwestię klątwy i poszukiwań czarownicy. Sprawiło to, że znacząco zaniknął baśniowy klimat Porwanej pieśniarki, zastąpiony gęstszą i poważniejszą atmosferą. Nieustannie z wątkiem złamania klątwy przeplata się wątek polityczny. Sytuacja w Trollus pogarsza się z dnia na dzień, a ryzyko nowego władcy - jeszcze gorszego niż obecny - wysoce prawdopodobne. Pisarka świetnie przeplata ze sobą wątki, dzięki czemu wszystko ze sobą idealnie współgra tworząc kompletną całość. Niewątpliwy plusem jest fakt, że trudno stwierdzić w którą stronę podąży fabuła. Mimo że w kluczowych kwestiach lektura okazała dość przewidywalna, to rozwiązania niektórych zagadek potrafiły zaskoczyć. Jensen umiejętnie utrzymuje napięcie, podsyca je, a pędząca akcja i niespodziewane zwroty wydarzeń sprawiają, że Ukrytą łowczynię pochłania się w zastraszającym tempie.
Tak samo, jak w poprzedniej części historię poznajemy z perspektywy Cecile oraz Tristana, co w tym tomie jest jeszcze bardziej użyteczne, bowiem para nie przebywa w tych samych miejscach. Pierwszoosobowe narracje sprawiają, że wraz z głównymi bohaterami przeżywamy ich problemy, dylematy i wątpliwości. Analizujemy wszystkie za i przeciw, bowiem sytuacja w jakiej się znaleźli nie ma jednego, dobrego rozwiązania. Każda z decyzji jaką podejmą, niesie za sobą konsekwencje, które nie do końca im odpowiadają. Cecile znalazła się niemal między młotem a kowadłem. Jej serce i rozum toczą nieustanną walkę, a wybór jakiego dokona będzie niósł nieodwracalne skutki. Bardzo mi się podobało, że główne postacie są tak intrygujące, barwne i przepełnione emocjami. Zmieniają się pod wpływem wydarzeń. Dorastają. Wątkowi romantycznemu, który stanowi niewątpliwe bardzo ważny element trylogii klątwy, autorka poświęciła odrobinę mniej uwagi, ale w moim odczuciu wyszło to zdecydowanie na dobre. Nie przesłaniał on głównego wątku i istotnych wydarzeń.
Ukryta łowczyni to doskonała kontynuacja Porwanej pieśniarki, która atrakcyjnie i zajmująco ciągnie wątki pierwszego tomu. Jensen nie spuszcza z tonu i oferuje nam magiczną i emocjonującą historię, w której siła miłości i przyjaźni będzie musiała stawić czoła istotom przepełnionym rządzą władzy oraz zemsty. Nie zabraknie tutaj dotkliwych zdrad, podstępu, przemyślanych intryg oraz okrutnych śmierci. Zakończenie, mimo że odkrywa sporo tajemnic i rozjaśnia wiele wątpliwości, jest świetnym otwarciem dla ostatniej części. Szczerze polecam Ukrytą łowczynię, bo to przyjemna i lekka lektura nie tylko dla fanów fantastyki.
Wcześniejszy tom:
0 komentarze