Piękno oddania - Georgia Cates
Data premiery: 24.04.2019 ♥ Stron: 318
Łuuup, łuuup! Słyszycie ten dźwięk? To poziom serii Beauty zaliczył bolesny upadek, na samo dno. Piękno bólu może nie było niesamowitą, oryginalną i cudowną książka, ale pisarka potrafił sprzedać swój pomysł, zagrać na emocjach czytelnika i zostawić go w ogromnej niepewności. Niestety nic takiego nie znajdziemy w kontynuacji, gdyż Piękno oddania to tylko sam seks.
Pierwszy tom miał jedną znaczącą zaletę - Cates potrafiła zachować odpowiednie proporcje romans - erotyk, przez co sceny łóżkowe nie pojawiały się co chwilę, a co za tym idzie, nie nudziły i wzbudzały zainteresowanie. Piękno oddania tej równowagi już nie posiada, mimo że zaczęło się całkiem dobrze, bo zakończenie wcześniejszej części zastawiło naszych bohaterów w rozsypce i cierpieniu. Autorka bardzo umiejętnie przelała tutaj emocje na papier - smutek i bezradność bijące z pierwszych stron były aż namacalne. Jednak to, co dobre, szybko się kończy i dalsza część lektury to zdominowany przez seks erotyk, dla którego miejsca na nieerotyczną akcję zostało niewiele. Gdyby wyciąć te wszystkie łóżkowe ekscesy książka mogłaby nie mieć nawet stu stron.
Jeśli jesteśmy zmuszeni czytać w kółko to samo - seks na dzień dobry i dobranoc. Przed zakupami i po, jeśli się uda to także w drodze na nie, to jak długo wytrzymamy, zanim po prostu zaczniemy omijać te sceny? Ja nie dotrwałam nawet do połowy książki, ale nie czuję, że wiele straciłam nie wiedząc, jak szczegółowo przebiegały ich kolejne łóżkowe zabawy. Uwagę ponownie można mocniej skupić na ostatnich rozdziałach, gdzie autorka postanowiła w końcu podgrzać atmosferę w inny sposób niż erotyczny. Ale nie ma tu co oczekiwać takich emocji, jak w przypadku Piękna bólu. Akcja potoczyła się w typowy i dość oczywisty sposób, a wątki zostały domknięte. Nasuwa się więc pytanie, czego powinniśmy oczekiwać w ostatniej części, skoro Cates teraz wyraźnie pokazała, że brakło jej kompletnie pomysłu na ten tom i musiała go zapchać scenami erotycznymi.
Piękno oddania nie okazało się kontynuacją, jakiej oczekiwałam. Po całkiem dobrej pierwszej części, liczyłam na zdecydowanie lepszą historię - więcej emocji, wydarzeń i (najważniejsze!) fabuły. Drugi to serii Beauty możne znaleźć uznanie wśród osób, które czerpią przyjemność z erotyków, mnóstwa scen łóżkowych i nic ponad to nie jest im potrzebne. Trochę to przykre, że Cates tak popsuła ten cykl, gdyż dwójka głównych bohaterów to całkiem przyjemne kreacje, a podzielona narracja pozwala zżyć się z obojgiem. A to że muszą się bzykać bez przerwy jak króliki to nie ich wina, a autorki. :)
W serii Beauty:
Piękno bólu / Piękno oddania / Piękno miłości
0 komentarze