Miłość bez scenariusza - Tina Reber
Autor: Tina Reber
Seria: Miłość #1
Wydawnictwo: Akurat
Data wydania: 11.06.2014
Stron: 670
Kto z nas nigdy nie był oczarowany gwiazdą kina czy inna sławną osobistością? Pewnie niewiele jest takich ludzi. Fani i fanki na całym świecie wzdychają do swoich idoli, marząc aby kiedyś się z nimi spotkać. Pragniemy dla siebie również takiego łatwego życia - sława, pieniądze i mnóstwo możliwości. Lecz ten pozornie bezproblemowy żywot ma swoje ciemne strony o których wiele osób nie pamięta lub nie zdaje sobie z nich sprawy. Wraz z główną bohaterką Miłości bez scenariusza mamy szanse ujrzeć, jak może zmienić się życie zwykłego człowieka, gdy wkroczy do niego znana osoba.
Miłość bez scenariusza autorstwa Tiny Reber to piękna historia miłosna sławnego aktora Ryana i zwykłej dziewczyny Taryn, która prowadzi swój własny pub. Podczas kręcenia kolejnego filmu, Ryan ucieka do baru przed tabunem rozhisteryzowanych fanek i tam właśnie spotyka Taryn. Dziewczyna w przeciwieństwie do innych kobiet nie mdleje z zachwytu na jego widok. Z czasem ich znajomość przeradza się w coś głębszego, tylko czy to uczucie będzie tak silne aby przetrwać ataki zazdrosnych fanek oraz natręctwo paparazzi i prasy?


Miłość bez scenariusza to odrobinę bajkowa historia zwykłej dziewczyny, która spotyka na swojej drodze księcia. Lekkie i przyjemne pióro autorki sprawia, że mimo sporej objętości książkę pochłania się bardzo szybko. To doskonale dopracowana historia, pełna romantyzmu i namiętności. Zostajemy wciągnięci w bezlitosny świat showbiznesu i poznajemy jego prawa. Pisarka uzmysławia nam jak naprawdę wygląda życie popularnej osoby, którego tak wiele osób pragnie. Pokazuje, że idole, którymi się tak fascynujemy są również a raczej przede wszystkim, także ludźmi, którzy mają zwykle ludzkie potrzeby. Związki same w sobie nie są łatwe, a gdy zaczynają się mieszać w niego osoby trzecie oraz prasa może być tylko gorzej. Dzieło Reber to powieść ukazująca losy trudnego związku, który wystawiany jest wielokrotnie na wszelakiego rodzaju próby. Określenie własnych wartości i priorytetów będzie niezbędne. Fani romansów powinni być w pełni zadowoleni. Autorka serwuje nam emocjonującą, pełnowartościową historię miłosną obok której żadna romantyczna dusza nie może przejść obojętnie.
Ocena: 7/10
Seria Miłość:
1. >Miłość bez scenariusza<
2. Love Unrehearsed
3. Love Unguarded
Wyzwania:
+ Book Lovers
+ Przeczytam tyle, ile mam wzrostu (+4,1cm)
1. >Miłość bez scenariusza<
2. Love Unrehearsed
3. Love Unguarded
Wyzwania:
+ Book Lovers
+ Przeczytam tyle, ile mam wzrostu (+4,1cm)
Za udostępnienie egzemplarza do recenzji dziękuje Business&Culture
23 komentarze
Bardzo gruba książka, ale to już moja trzecia czytana recenzja, w której czytam, że akcja toczy się ciekawie i płynnie;) przeczytam na pewno:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie czytam tą cegłę :-D jestem dopiero koło 80 strony ale już mi się podoba :-) Bo jak może się nie spodobać zagorzałej romantyczce :-P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Również miałam wrażenie, że Taryn jest zbyt idealna, ale wszyscy bohaterowie tacy byli ;) Nawet przyjaciele jej i ludzie z ekipy Ryana byli chodzącymi ideałami (poza oczywiście czarnymi charakterami). W tym chyba tkwi siła tego romansu, jest cudną bajką ;)
OdpowiedzUsuńTym razem chyba sobie daruję , głównie przez liczbę stron oraz przedobrzenie w kreacji bohaterów .. (niby dobrze ,że są tacy idealni , ale psuje to autentyczność książki , którą w takich powieściach bardzo lubię )
OdpowiedzUsuńJak najbardziej dałabym szansę tej ksiązce. Tematyka trafia do mnie :)
OdpowiedzUsuńCiekawa problematyka książki. Jestem jej ciekawa.
OdpowiedzUsuńNie jestem romantyczką więc obawiam się, że "Miłość bez scenariusza" zupełnie by do mnie nie przemówiła ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio czytałam strasznie pozytywną recenzję na temat tej książki, aż mi się nie chciało wierzyć, że jest tak dobra. Okazuje się, że ma swoje wady, jak np. brak oryginalności. Fanką romansideł nie jestem, więc raczej ją sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńNiedawno skończyłam ją czytać. Największym problemem była dla mnie ta wieczna niepewność Taryn względem wierności Ryana. Ale w sumie bardzo dobrze mi się czytało, ciesze się, że miałam okazję czytać tą książkę :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście sam pomysł oryginalny nie jest, ale muszę przyznać, że książka mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńSuper recenzja! Książka wydaje się być interesująca. Na pewno przeczytam;) Niby tematyka mało oryginalna, ale jestem zaintrygowana;p
OdpowiedzUsuńDochodzę do jednego wniosku: każda kolejna przeczytana przeze mnie recenzja tej książki, działa zdecydowanie na jej korzyśći i coraz bardziej jestem otwarta, żeby ją przeczytać:)
OdpowiedzUsuńTo już 3 pozytywna recenzja tej książki, którą czytam - a ja nie zdecydowałam się na tę powieść, teraz żałuję :(
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że ją kupię i przeczytam. To już któraś z kolei dobra recenzja na temat tej książki :)
OdpowiedzUsuńWcześniej o niej nie słyszałam. Twoja recenzja jest bardzo zachęcająca. Zapisuję sobie tytuł.
OdpowiedzUsuńOgromnie mi się ta książka podobała, wręcz zauroczyłam się jej historią i teraz niecierpliwie czekam na drugi tom.
OdpowiedzUsuńCałkiem spore tomisko! :)
OdpowiedzUsuńAle jeżeli warte przeczytania to tylko się cieszyć :)
Uwielbiam takie historie, ale ta jakoś nie przekonuje mnie do siebie. Może kiedyś...
OdpowiedzUsuńhttp://w-krainie-slow.blogspot.com/
To jest to, co chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńSzczerze - skusiłam się :) Zapamiętam, ze będzie na mojej półce jeszcze nieprzeczytanej :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie http://shinybraidd.blogspot.com/ też piszę o książkach :)
Czytałam już kilka pozytywnych opinii na temat tej książki i nabrałam na nią chęci :)
OdpowiedzUsuńAle cegiełka:) Lubię takie! Czytałam u niej wiele pozytywnych recenzeji: u Lusterka Rzeczywistości, Cyrysi, teraz u Ciebie... na pewno przeczytam;)
OdpowiedzUsuńTak miałam ochotę na tę książkę, no a teraz to już na pewno nie przestanę o niej myśleć :/ :D
OdpowiedzUsuń