Ostatnie posty

Ogniste oczyszczenie - Francesca Haig

By 14:11 , , ,

Ogniste oczyszczenie
Francesca Haig
Ogniste oczyszczenie #1
Wydawnictwo: Uroboros
Data premiery: 18.05.2016r.
Stron: 430

 

Więź łącząc bliźnięta od dawna owiana jest magiczną nutą. Słyszy się o tym, że takie rodzeństwo potrafi się wyczuwać psychicznie, odczuwać wspólnie fizyczny ból czy nawet wykazywać zdolności telepatyczne. Oczywiście nie da się nijak tego zbadać czy udowodnić, ale sprawia to, że istnienie bliźniaków wzbudza większe emocje. Bliźnięta stanowią niewielki procent wszystkich urodzeń. Zastanawialiście się kiedyś jakby mógł wyglądać świat, gdyby tylko takie ciąże występowały? Taką właśnie wizję oferuje nam Francesca Haig w swojej debiutującej powieści. 

Ziemia jaką obecnie znamy nie istnieje. Wielki Wybuch odmienił całkowicie jej oblicze. Od czterystu lat rodzą się tylko bliźnięta. Zawsze chłopak i dziewczyna. Jedno nazywane Alfą - idealne i zdrowe, drugie zwane Omegą - z wyraźnym defektem. Omegi uważa się za zagrożenie, odpadek społeczeństwa, dlatego dzieci rozdziela się. Gdy na świat przychodzi Cass i Zach nie wiadomo, które jest kim, bo żadne nie przejawia cech Omegi. Z upływem czasu rodzeństwo dorasta, a w chłopaku narasta gorycz związana z brakiem możliwości zaistnienia jako Alfa. Wie, że jego siostra skrywa sekret świadczący o byciu Omegą. Przychodzi jednak dzień, gdy Cass zostaje zdemaskowana i musi opuścić rodzinny dom. Dziewczyna jest zmuszona zmierzyć się z brutalną rzeczywistością i walczyć o wolność. Tylko czy w tym świecie jest jeszcze miejsce dla Omeg? 

Już od pierwszych stron można poczuć, że Ogniste oczyszczenie to dystopia, której uniwersum autorka dogłębnie sobie przemyślała. Poznajemy świat dość szczegółowo, jego zasady i prawa nim rządzące. Jest to niewątpliwie jedna z największych zalet dzieła Haig. Rzeczywistość w której przyszło żyć głównej bohaterce jest okrutna i bezduszna, a działania względem Omeg przypominają poczynania Hitlera. Są uciśnieni i gnębieni, i gdyby nie fakt, że są w niewytłumaczalny sposób powiązani z Alfami ( gdy jeden z bliźniaków ginie, umiera i drugi) to pewnie byliby masowo zabijani. Pisarka pokazuje świat pełen nienawiści i zakorzenionego zła. Świat w którym niechęć między rodzeństwem jest na początku dziennym. Gdzie rodzice oddają jedno z dzieci, bo jest wybrakowane, a więc nie należy mu się godne życie wśród Alf. Jednak fabularnie powieść nie jest już tak intrygująca, jak poznawana rzeczywistość. Akcja jest nużąca, nie dzieje się za wiele, a jak się już dzieje to bez większych emocji. Fabuła opiera się na ciągłej podróży Cass, która obfituje w mnóstwo opisów, które zdecydowanie nie nadają dynamiki historii. Spokojnie tę wędrówkę można by ominąć, bo nie dzieje się tam nic, co by w jakikolwiek sposób rzutowało na późniejsze jak i finałowe wydarzenia. A ów finał również nie zaskakuje. Można go przewidzieć jak i większość zagadek, które chyba właśnie tym miały być. 



Mimo że w Ognistym oczyszczeniu mamy do czynienia z pierwszoosobową narracją, Cass stanowi dla mnie jedną wielką, białą plamę. Haig tak mocno skupiła się na kreacji świata i jego charakterystyce, że o opisie emocji czy uczuć zapomniała. Główna bohaterka jest dość typową osobowością, jakie spotykamy w dystopiach. Tylko ona dzięki swoim umiejętnością ma szansę ocalić Omegi oraz świat, ale oczywiście nie chce być taką bronią. W każdym widzi dobro, jest naiwna. Brakuje jej charakteru. Nie lepiej wygląda postać Kimy - towarzysza podróży Cass, ale jego brak osobowości można chociaż tłumaczyć tym, że chłopak stracił pamięć. Autorka serwuje nam również wątek miłosny, ale nie wiem czy nazwanie tej relacji romansem nie jest zbyt przesadne. Wątek ten zaskakuje, ale nie pozytywnie. Raczej swoją absurdalnością i niezrozumieniem. Pojawia się znikąd. Dosłownie z kartki na kartkę, bez jakiegokolwiek wcześniejszego napomknięcia, że tą dwójkę na połączyć jakiego głębsze uczucie. Mylne jest również ostatnie zdanie jakie można przeczytać na tylnej okładce książki. Mówi ono o tym, czy miłość rodzeństwa przetrwa próbę. Sugeruje to, że Cass i Zach bardzo się kochają, ale zły świat im tego zabrania. A oczywiście tak nie jest, bo chłopak już dawno zszedł na ciemną ścieżkę, i gotów jest wiele złego zgotować Cass, aby chronić swoją skórę. Nie jest to powieść o miłości bliźniaków, a raczej nie w takim kontekście jak prezentuje nam to opis. 

   

Ogniste oczyszczenie to książka, która mogłaby być świetna, gdyby tylko wykonanie było lepsze. Haig stworzyła intrygującą rzeczywistość, jednak fabule zabrakło polotu i większych emocji. Powieść momentami przynudza, jest przeciągana, za dużo opisów, a dialogów jak na lekarstwo. Bohaterowie nie przykuwają naszej uwagi, a ich los jest nam obojętny. Jednak pisarka, mimo że w całkiem odmiennym świecie, porusza wiele problemów aktualnych obecnie. Brak tolerancji, dyskryminacja czy gnębienie ludzi, którzy nie są idealni.  Dla tych aspektów, jak i samego uniwersum jest to powieść warta poznania, ale na tle innych dystopii wypada bardzo średnio.     

 

0 komentarze