Cisza - Becca Fitzpatrick
Tytuł: Cisza
Autor: Becca Fitzpatrick
Seria: Szeptem #3
Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 19.10.2011
Stron: 398
Każdy kto czytał moją wcześniejszą opinie na temat Szeptem wie, że nie spełniło ono do końca pokładanych w nim nadziei. Nie było katastrofy, jednak do zachwytu dużo brakowało. Dałam serii drugą szansę i sięgnęłam po Crescendo, które mile mnie zaskoczyło. Uznałam, że seria będzie z każdym tomem coraz lepsza i do lektury Ciszy usiadłam z większymi oczekiwaniami niż początkowo myślałam. Jednak i tym razem nie zostały one do końca zaspokojone. Poziom serii znów niestety spadł.
Po raz trzeci mamy okazję towarzyszyć Norze w jej niełatwym życiu. Po dość emocjonującym, szokującym, aczkolwiek urwanym zakończeniu tomu drugiego można przypuszczać, że akcja rozpocznie się w dokładnie tym samym momencie, jednak tak nie jest. Cisza podejmuje wątki w momencie, gdy Nora budzi się na cmentarzu. Dziewczyna nie pamięta niczego, co wydarzyło się przez ostatnie pięć miesięcy. Zapomniała o wszystkich pozaziemskich sprawach w które była zamieszana. Zapomniała również o Patchu. Teraz mogłaby prowadzić spokojne życie zwykłej dziewczyny, jednak Nora jest nieugięta. Chce za wszelką cenę przypomnieć sobie przeszłość i dowiedzieć się, kto stoi za jej porwaniem. Zbieg zdarzeń sprawia, że na jej drodze staje Jev. Ale kim on jest? Chłopak ewidentnie wie dużo więcej niż mówi, wie co się z nią działo, ale nie chce tego zdradzić. Czy Nora przypomni sobie ostatnie miesiące? Czy uda się jej dopaść swojego porywacza?

Nora jako główna bohaterka w dalszym stopniu niemiłosiernie irytuje. Wydawać by się mogło, że po zaniku pamięci jej charakter się chociaż odrobinę zmieni i się opamięta, jednak gdzie tam. Mimo ostrzeżeń czy przestróg dalej zachowuje się nierozważnie i wtrąca w każdą sprawę po czym robi z siebie ofiarę. Najlepszej postaci tej serii, czyli Patcha było znacznie mniej niż w poprzednich tomach. Do połowy książki pojawia się epizodycznie przez co jesteśmy skazani na Norę. Vee była również postacią, która wytwarzała pozytywne wibracje wprowadzając dużo humoru do dzieła Fitzpatrick, jednak w Ciszy przechodzi diametralna metamorfozę. Stała się marudna i stale narzekała. Odbiło się to znacząco na lekturze - poziom humoru zmalał diametralnie. Postacie zachwalałam w Crescendo, więc jestem tym bardziej zawiedziona, że w tej części stali się płascy i bezbarwni. Schemat gonił schemat. Typowa szara myszka, która wiecznie denerwuje swoim zachowanie i przystojny, tajemniczy chłopak, który ratuje ją z każdych opałów. Dopełnieniem tego wszystkiego jest wątek romantyczny, który również jest bardzo trywialny i niczym nas nie zaskoczy.

Poziom serii Szeptem zmienia się jak parabola. Po dość słabym Szeptem, dobrym Crescendo przyszła pora na słabszą Ciszę. Mimo że jestem fanką paranormal romance nie potrafię dostrzec w tej sadze tego nad czym się wszyscy zachwycają. Cisza nie jest zła książką, ale to tylko dobry pomysł z gorszym wykonaniem. Mało akcji, zewsząd wiejąca nuda i nierozsądna główna bohaterka sprawiają, że nie mogę dać tej pozycji tak dobrej oceny jakbym chciała. Po ostatnią część na pewno sięgnę, bo grzechem byłoby jej nie przeczytać, gdy już trzy tomy serii mam za sobą. Jeśli ktoś zakochał się w dwóch pierwszych częściach to i pewnie trzecia mu się spodoba, jednak jeśli nie jest się fanem tego gatunku to nie straci się za wiele nie czytając książek Fitzpatrick.
Ocena: 5/10
Seria Szeptem:
2. Crescendo
3. >Cisza<
4. Finale
Wyzwania:
+ Czytam fantastykę
+ Book Lovers
+ Paranormal romance
+ Przeczytam tyle, ile mam wzrostu (+2,8cm)
Wyzwania:
+ Czytam fantastykę
+ Book Lovers
+ Paranormal romance
+ Przeczytam tyle, ile mam wzrostu (+2,8cm)