Tamte dni, tamte noce - André Aciman
Tamte dni, tamte noce
André Aciman
Tł: Tomasz Bieroń
Wydawnictwo: Poradnia K
Data premiery: 12.01.2018r.
Stron: 329
Wakacyjna miłość to tematyka bardzo lubiana, ale jednocześnie dość często wykorzystywana w literaturze. Mogłoby się wydawać, że w tej kwestii nie da się pokazać już nic świeżego, a każda książka z tym motywem będzie taka sama. A jednak Andre Acimanowi się to poniekąd udało, oferując historię niezwykle uczuciową i delikatną, która dekadę po swojej premierze doczekała się rozgłosu dzięki ekranizacji.
"Podnieść wzrok i zobaczyć cię tam, Oliver. Bo całkiem niedługo nadejdzie dzień, kiedy podniosę wzrok, a ciebie już tam nie będzie."
Włochy. Lata 80-te. Do domu nastoletniego Elio, jak co roku na wakacje, wprowadza się stypendysta jego ojca. W tym roku jest to Amerykanin, 24-letni Oliver. Z każdym kolejnym dniem chłopak jest coraz bardziej zafascynowany mężczyzną. Napięcie między nimi niebezpiecznie wzrasta i wydaje się być tylko kwestią czasu, kiedy wybuchnie. Lecz wakacje kiedyś się zakończą i Olivier będzie musiał wrócić do swojego kraju.
Tamte dni, tamte noce wydają się być typowym, banalnym romansem, i nawet obecność wątku homoseksualnego nie sprawia, że opis brzmi oryginalnej. Lecz zdecydowanie tak nie jest. Za sprawą nietypowego stylu, autor sprawił, że powieść nabiera całkowicie innego klimatu. Dzieło Acimana to słodko - gorzka historia, niezwykle subtelna i zmysłowa, aczkolwiek nie pozbawiona też mocniejszych momentów. Od pierwszych stron widzimy, że nie doświadczymy tutaj typowej akcji, bowiem Tamte dni, tamte noce mają charakter wspomnień, a czytanie ich można porównać z lekturą pamiętnika. Ten leniwy styl świetnie komponuje się z małym, nadmorskim miasteczkiem, gdzie atmosferę upalnego i dusznego lata poczujemy na własnej skórze.
Wszystko kręci się tutaj wokół osoby Elio, jego przemyśleń, wyobrażeń i skrywanych pragnień. Powieść Acimana to swoisty wewnętrzny monolog głównego bohatera, przepełniony jego uczuciami i emocjami. 17-letni chłopak musi zmierzyć się żarliwym zauroczeniem, niepohamowaną namiętnością i odkrywaniem własnego 'ja'. Targają nim szczere dylematy. Czytelnik bez problemu może poczuć autentyczność bijącą z jego postaci. Wszystko wokół Elio, w tym obiekt jego fascynacji, jest tylko lekko nakreślone. Olivier, tak jak dla głównego bohatera, tak i dla nas stanowi zagadkę. Jego punkt widzenia, intencje i myśli są nieznane. Podczas lektury nie natrafimy na wiele dialogów, co tylko pogłębia jej refleksyjny i duchowy charakter.
Tamte dni, tamte noce to powieść na pewno inna niż wszystkie, ale z tego powodu też nie dla każdego. Autor skupia się na przeżyciach głównego bohatera, szczędząc na pędzącej akcji czy złożonych dialogach. Dzieło Acimana to przejmująca historia rodzącej się namiętności, pierwszej miłości i ich następstw. Pełna jest wątpliwości, marzeń, lęków oraz poszukiwań siebie. Pisarzowi udało się z oklepanego motywu stworzyć coś zgoła odmiennego niż typowy romans, więc jeśli ktoś poszukuje czegoś innego w miłosnych historiach, to Tamte dni, tamte noce powinny nadać się idealnie.
"Widzisz kogoś, a jednocześnie tak naprawdę go nie widzisz, stoi za kulisami. Albo zauważasz go, ale między wami nie zaskakuje, nie łapiesz się na to, i zanim uświadomisz sobie, że ktoś jest obecny w twoim życiu i odbiera ci spokój duszy, zaoferowane sześć tygodni już prawie mija i on zaraz wyjedzie, albo nawet już wyjechał, a ty próbujesz dojść do ładu z czymś, co bez twojej wiedzy gotowało się przez wiele tygodni pod twoim nosem i nosi wszelkie znamiona czegoś, co zmuszony jesteś nazwać 'Pragnę!'."
0 komentarze