Mroczna Bohaterka. Jesienna Róża - Abigail Gibbs
Jesienna Róża
Autor: Abigail Gibbs
Seria: Mroczna Bohaterka #2
Wydawnictwo: Muza S.A.
Data wydania: 19.11.2014
Stron: 462
Mroczna Bohaterka:
1. Kolacja z wampirem
2. >Jesienna Róża<
3. ???
Wyzwania: +Czytam fantastykę +Paranormal romance +Przeczytam tyle, ile mam wzrostu (+2,9cm)
Brytyjska odpowiedź na Zmierzch - takie hasło towarzyszyło debiutowi Abigail Gibbs. Wampirza powieść szybko zdobyła sławę w wielu krajach, jednak pokazała nam także, że przed autorką jeszcze wiele pracy, aby jej dzieła osiągnęły wysoki poziom. Jesienna Róża jest kontynuacją cyklu zapoczątkowanego przez Kolację z wampirem, i chociaż chciałoby się zauważyć postęp w twórczości Gibbs, to niestety go nie widać.
Mroczna Bohaterka. Jesienna Róża to drugi tom serii o Mrocznych Bohaterkach brytyjskiej pisarki Abigail Gibbs. Kolacja z wampirem obnażyła nieoszlifowany jeszcze styl nastoletniej pisarki, i jej problemy w zapanowaniu nad równowagą fabularną. Po takim debiucie, sięgając po kolejne dzieło Gibbs nie nastawiałam się na lekturę wysokich lotów, dlatego też moje rozczarowanie nie jest tak duże, jak wcześniej.
W przeciwieństwie do pierwszego tomu, w tym na pierwszym planie nie są wampiry a rasa Mędrców parających się magią. Jedną z nich jest piętnastoletnia Jesienna Róża Al-Summers. Dziewczyna chciałaby prowadzić zwykle życie, jednak nie jest jej to dane ze względu na swoje pochodzenie i to kim jest. Dodatkowo pełni ważną funkcję strażnika szkoły, który ma jej strzec przed mroczną magią i atakami Extermino. Jednak, nie wszyscy ludzie są przychylnie nastawieni do jej rasy, przez co musi znosić wiele niedogodności ze strony innych uczniów. Życie Róży zmienia się, gdy niespodziewanie do jej miasteczka przeprowadza się syn króla Mędrców - książę Fallon. Jaki jest prawdziwy powód jego pojawienia? Jak to się wiąże z coraz częstszymi napaściami ze strony Extermino? Róża i Fallon będą musieli połączyć siły, aby przeciwstawić się wrogowi i zapobiec zbliżającej się coraz bliżej wojnie rasowej.
Nie można powiedzieć, że Abigail Gibbs jest autorką, która uczy się na błędach. Tak jak to miało w pierwszej części, tak i tutaj, świat przez nią wykreowany aż prosi się o chwile uwagi. Sam pomysł z dziewięcioma wymiarami jest bardzo interesujący, jednak autorka dostarcza nam niewiele informacji na jakich zasadach miałoby to działać. Więcej tutaj domysłów z naszej strony niż faktów. Charakterystyka ras również mogłaby być bardziej rozbudowana. Mędrcy mają potencjał, więc trochę szkoda, że pisarka nie dała nam możliwości poznania ich dogłębniej.
To, że Jesienna Róża skupia się na innej bohaterce, nie znaczy, że zapominamy o wampirach. Bardzo trafionym pomysłem było równoległe przedstawienie wydarzeń z udziałem Róży, do tych, które poznaliśmy wraz z Violet Lee. Więc, mimo że początkowo może się wydawać, że to dwie całkiem różne historie, to z czasem wątki zaczynają się zazębiać tworząc jedną, wspólną fabułę. Jednakże, autorka nie wyzbyła się mankamentu jakim jest zbyt obszerne opisywanie błahych, nic nie wnoszących do fabuły czynności dnia codziennego na koszt ważnych i kluczowych wydarzeń. Gibbs potrafi podsumować całą walkę na jednej stronie, przy czym wrażenia Róży z oględzin pokoju opisać na kilka kartek. Sprawia to, że mimo że można stwierdzić, że w powieści dzieje się dużo, to akcja ma nierówne tempo, które jest skutecznie zaburzane przez nieodpowiednie proporcje opisów do akcji.
Bohaterów możemy polubić, pokochać lub znienawidzić. Gibbs niestety wyszła jeszcze inna, najgorsza opcja - są nam całkowicie obojętni. Róża ani nas ziębi, ani grzeje. Na plus przemawia fakt, że jak na nastolatkę zachowuje się w miarę dojrzale i nie irytuje nas swoim narzekaniem. Co kilka rozdziałów autorka poświęca jeden dla Fallon, aby spojrzeć na wydarzenia z jego strony. Niestety nie sprawiło to, że stał się ciekawszą postacią. Taki ot miły chłopak, który stara się zdobyć serce Róży. A jeśli już mowa o romantycznej stronie powieści, to tutaj widać dużą nieporadność pisarki. Między parą nie ma żadnej chemii, żadnych spojrzeń, czułych gestów, nawet Róża nie rozmyśla o swoich uczuciach względem Fallona, po czym nagle Gibbs wpada na pomysł, że jednak przydałby się wątek romantyczny. Niestety w tym przypadku sztuczność można wyczuć na odległość. Nad postaciami drugoplanowymi nie ma się co rozwodzić; są całkowicie bezbarwne, stanowią tylko tło.
Mroczna Bohaterka. Jesienna Róża to powieść decydowanie dla fanów gatunku. Szczególnie tych młodszych. Duża ilość opisów scen niewnoszących nic do fabuły sprawiła, że akcja serii nie posunęła się zbyt daleko. Jest to typowa, lekka, młodzieżowa lektura, która może umilić nam kilka wieczorów, ale na pewno nie skłoni nas do przemyśleń czy większych refleksji. Autorka pokazała, że w dalszym ciągu dużo pracy przed nią, aby jej styl nabrał interesujących cech. Jednak, to bardzo młoda pisarka, w której widać potencjał; ma dużą szansę się rozwinąć. Drugi tom jest na bardzo zbliżonym poziomie jak Kolacja z wampirem. Także, osoby które się w niej zakochały również powinny być zadowolone z Jesiennej Róży. Jeśli jednak po pierwszej części miałeś negatywne odczucia, możesz odpuścić sobie drugą - raczej będą takie same.
Mroczna Bohaterka:
1. Kolacja z wampirem
2. >Jesienna Róża<
3. ???
Wyzwania: +Czytam fantastykę +Paranormal romance +Przeczytam tyle, ile mam wzrostu (+2,9cm)
22 komentarze
Mi jak na młodzieżową lekturę podobała się bardziej od pierwszej części, ale to raczej rzecz gustu
OdpowiedzUsuńNie mam nic przeciwko wampirom i im podobnym postaciom, ale ta książka od początku nie do końca mnie przekonuje, a jeszcze zbiera raczej chłodne recenzje.Na dzień dzisiejszy dla mnie za dużo wad:)
OdpowiedzUsuńCo do opisów błahostek, to tak, są zbyt obszerne. Jednak pierwsza część bardzo mi się podobała i myślę, że z tą będzie tak samo. :D
OdpowiedzUsuń~Księżycowa Pani
Mam na razie mieszane uczucia. Słyszało się różne opinie na temat książki, więc ciężko mi powiedzieć, czy faktycznie przeczytam. [ Szept Myśli ]
OdpowiedzUsuńNie interesuje mnie ta seria. :/
OdpowiedzUsuńSzkoda, że wątek romantyczny wyszedł tak sztucznie. Raczej sobie odpuszczę tę serię.
OdpowiedzUsuńJuż wiem, że żadna siła mnie nie zmusi do lektury. Jeszcze tylko dziewięciu wymiarów mi do szczęścia brakowało... Powiem Ci, że chyba po prostu wyrosłam z takich lektur. Ewidentnie starzeję się ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie przepadałam za wampirami.
OdpowiedzUsuńObawiam się, że jednak nie dałabym rady jej doczytać do końca, nie moje klimaty niestety.
OdpowiedzUsuńPierwszej części jeszcze nie czytałam, ale posiadam. I wiem, że za drugą już się nie wezmę... ;)
OdpowiedzUsuńNo to narobiłaś mi strachu :/ Miałam się zabrać za oba tomy w najbliższym tomie, teraz jednak czuję, że znowu odłożę to w czasie. Jakoś nie mam ochoty na sztuczność i nijakość :P
OdpowiedzUsuńOstatnio wampirów mam zdecydowanie za dużo. Nie jest to seria dla mnie.
OdpowiedzUsuńCóż ja jestem starszą czytelniczką i książka pomimo kilku wad i niedociągnięć ogólnie wypada dobrze. Jestem zainteresowana dalszymi częściami tej serii :)
OdpowiedzUsuńjestem w trakcie czytania i ....
OdpowiedzUsuńno cóż, tak bardzo jak pierwsza część mi się spodobała, tak tą znielubiłam :)
To raczej nie jest seria dla mnie, więc sobie odpuszczę :)
OdpowiedzUsuńDużo słyszałam i mam ochotę :) ciekawa jestem, czy rzeczywiscie widać te niedociągnięcia
OdpowiedzUsuńWłaśnie jestem w trakcie czytania i muszę przyznać że bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńNie jestem fanką tego gatunku. Chyba wyrosłam już z takich książek, zresztą muszę przyznać, że w sumie nigdy szczególnie mnie nie ciągnęło do nich.
OdpowiedzUsuńWygląda mi to na zdecydowanie przeciętną książkę, po którą sięgać zamiaru nie mam. Nie ma chyba nic gorszgeo, niż obojętni, płytcy i papierowi bohaterowie.
OdpowiedzUsuńOj, nie - jakoś całkowicie to nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńKsiążka stoi na mojej półce i czeka na przeczytanie. Dzięki Twojej recenzji przeczytanie jej przyjdzie mi szybciej :) Dziękuję :)
OdpowiedzUsuńMi osobiście pierwszy tom tej książki się podobał i z radością przeczytam i 2 tom może są tu rozbudowane błachostki lecz mi to nie przeszkadza aby dostrzec ważne wydarzenia opisane w książce
OdpowiedzUsuń