Miłość do książek a tatuaż
Cześć. Dzisiaj będzie nierecenzyjne. Ostatnio chodził za mną pewien temat, więc postanowiłam podzielić się nim z wami. Jak można zauważyć w tytule chodzi o tatuaże. Ta forma zdobienia ciała w dalszym ciągu budzi wiele dyskusji. Aczkolwiek można zauważyć, że ludzie - szczególnie młodzi - coraz chętniej decydują się na taki krok. Nie trzeba nikomu mówić, że wzór na który się decydujemy powinien być dokładnie przemyślany. Gdy się znudzi lub przestanie podobać pozbycie się go wcale nie będzie takie proste.
Ludzka wyobraźnia nie przestaje zaskakiwać. Ludzi tatuują sobie dosłownie wszystko; symbole, zdjęcia bliskich osób, cytaty i teksty piosenek, czy po prostu rzeczy im bliskie. A nam jako molom książkowym na pewno bliskie są książki. Więc czemu by nie uwiecznić swojego książkoholizmu na tatuażu? Uważacie, że to dobry pomysł? Czy raczej nie zdecydowalibyście się na taki krok? Pogrzebałam trochę w Internecie i wyszukałam zdjęcia osób, które się na to zdecydowały. Co sądzicie o przedstawionych wzorach? Któryś was szczególnie zainteresował? A może przeraził?
Osobiście bardzo rozbawił mnie numer 9. Osoba, która go nosi musi mieć niezłe poczucie humoru. Dziesiątka niesie konkretne przesłanie, ale nie wiem, czy w tak widoczny miejscu taki napis bym udźwignęła. Numer 14, mimo, że dość prostu ma coś w sobie i podoba mi się. Ale czy zdecydowałabym się na jakikolwiek i kiedykolwiek tego nie wiem.
Czekam na wasze opinie :)
40 komentarze
Uwielbiam tatuaże - mam w planie sobie zrobić (ale nie książkę) tylko troszkę się boje, bo nie jestem już nastolatką :) Mój mąż już ma od dawna :)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że nie ma się co bać :) Jeśli komuś tatuaże się podobają to wiek tutaj nie gra roli. A w dorosłym wieku taką decyzję podejmujemy bardziej świadomie, więc jakieś plusy tego są :)
UsuńZa duże te wzory dla mnie, jakby były mniejsze czemu nie :)
OdpowiedzUsuńTeż uważam, że większość jest za duża. Sama wole mniejsze, ale o dziwo nie spotkałam za wiele takich w Internecie.
UsuńTatuaże... Hmm, lubię, na kimś i w małej ilości ;) Sobie bym tego nie zrobiła, never! Myslę, że umarłabym z bólu i nic mnie nie przekona, że to nie boli.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię też wytatuowanych bohaterów książkowych, ale tylko wtedy gdy ma to literacki sens, jak np w "Na krawędzi nigdy", lub w "Hopeless" ;)
Podzielam zdanie. Też trochę mnie przeraża ten ból. I ciekawe jest to, że jedni mówią, że jest straszny, a dla innych to ugryzienie komara.
UsuńKsiążkowych bohaterów z tatuażami również lubię. Tych dwóch tytułów nie czytałam, ale okładka Hopeless jest mi dobrze znana i kojarzę tatuaż. Trzeba przyznać, że przykuwa uwagę :)
Mi się bardzo podoba 6 i 7 :) mój mąż nie znosi tatuaży, aczkolwiek wychodząc za niego już jeden miałam, więc myślę, że tak zrobiłabym sobie;D zachęciłaś mnie do podumania nad tym :)
OdpowiedzUsuń6 jest bardzo odważny. Dla mnie zdecydowanie za duży, ale ma w sobie urok. 7 pomysłowa, ale całych pleców bym nie poświęciła dla niego :)
UsuńWidać, aż tak bardzo mu nie przeszkadzają bo jednak jest z Tobą ;) Wszystko jest raczej kwestią przyzwyczajenia.
W przyszłości chciałabym mieć tatuaż, ale o innej tematyce.( i mieć nadzieję, że rodzice mnie nie wydziedziczą:) Najbardziej spodobał mi się 4.
OdpowiedzUsuńŁadna jest 4. Prosta a zarazem ciekawa.
UsuńJeśli się już jest pełnoletnim rodzice nie za wiele mogą zrobić. Mogą wyrazić swoje zdanie, ale nie zamkną cię w domu :) poza tym to już taki wiek, że każdy sam decyduje o swoim wyglądzie :) A jeśli się jest młodszym, to trzeba to jakoś przeczekać.
Tatuaże podobają mi się ale jedynie u mężczyzn ;-) Sobie osobiście nie zrobiłabym żadnego, bo o ile na początku wygląda to fajnie to z czasem jest coraz gorzej. Tatuaż blednie i wraz z wiotczeniem skóry traci kształt... Myślę, że aż takie obnoszenie się ze swoją pasją to przesada i raczej tego nie popieram. Chociaż swoją drogą lepszy już tatuaż, który coś znaczy niż taki który jest kompletnie bez znaczenia dla posiadacza...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Zgodzę się z Tobą. Nie wiem czemu, ale też mi się wydaje, że na mężczyznach to dużo lepiej wygląda. :)
UsuńTo fakt, że z czasem jest coraz gorzej z nimi, ale jeśli jest to coś małego to chyba zmiana kształtu nie jest tak znacząca.
Co do wzoru to zdecydowanie powinno to być coś co tej osobie jest bliskie i ma dla niej wartość. Lepsze na pewno są książki czy to inna pasja, niż głupoty, które czasem można spotkać w Internecie i ludzi się z tego śmieją.
Również pozdrawiam :)
Tatuaże podobają mi się, jednak lubię takie delikatne i subtelne, szczególnie u kobiet - u mężczyzn jakoś lepiej się prezentuje taki większych rozmiarów. Sama planuję sobie w przyszłości coś wytatuować, jednak nie wydaje mi się, by to miało mieć związek z czytelnictwem. :)
OdpowiedzUsuńMam podobne zdanie. Nie widzę mężczyzny z małym, delikatnym tatuażem typu motylek. :)
UsuńWięc, życzę powodzenia w ziszczaniu planów i wyboru wzoru, który cię zadowoli :)
Jeśli chodzi o tatuaże to podobają mi się jedynie czarne, kolorowych nie znoszę. Poza tym te wyżej są dla mnie za wielkie. Sama bym sobie zrobiła jakiś niewielki, mógłby nawiązywać do książek, najlepiej na nadgarstku. Lewym :)
OdpowiedzUsuńRównież dużo bardziej lubię czarne. :)
UsuńPodobają mi się tatuaże na lewym nadgarstku. To na pewno jedno z ciekawszych miejsc na tatuaż, tylko też bardzo widoczne. Nie każdy by takie wybrał :)
Ostatnio chodzi za mną tatuaż, ale nie mam na takowy pomysłu. Jednak wydaje mi się, że raczej skierowałabym się w strone ulubionych tekstów piosenek, albo ewentualnie cytatu z jakiejś książki, ale niewątpliwe gdybym wybrała już sobie wzór zdecydowanie byłby on "z pazurem".
OdpowiedzUsuńŁadne są tatuaże z cytatami, a gdy mają jeszcze ciekawą czcionkę to nic więcej im nie potrzeba. Tylko wybór tego cytatu bywa najtrudniejszy :)
UsuńOgólnie tatuaże bardzo mi się podobają, rzecz jasna jeśli są dobrze wykonane. :) Z powyższych wzorów nie wszystkie zachwycają, ale np. 1, 7, 11, szczególnie 12 i 14 cieszą oczy :)
OdpowiedzUsuńKażdemu będzie się podobać coś innego, to normalne. :)
UsuńTym osobą ze zdjęć można przypuszczać te tatuaże się podobają jeśli się na nie zdecydowali :)
Ciekawy temat na post , sama mam jeden tatuaż ,ale jeszcze jeden chciałabym mieć , zdjęcie nr 9 rzeczywiście bardzo ciekawe ;)
OdpowiedzUsuńTak, 9 wzbudza uśmiech, ale ja bym nie chciała tego typu tatuażu. :)
UsuńJakieś większe plany na ten drugi są? Do czego będzie nawiązywać? czy to po prostu na razie luźny pomysł? :)
Jeszcze chwilowo specjalnego pomysłu nie mam , muszę to jeszcze przemyśleć ,chcę by miał jakieś szczególne znaczenie dla mnie ;)
UsuńNie ma co się spieszyć. To najważniejsze, żeby miał w sobie co, co będzie Ci się podobało przez całe życie :)
UsuńDokładnie ;)
UsuńPodobają mi się, ale na kimś. Sama raczej nie zdecydowałabym się, a nawet jeśli już, to raczej nie byłby książkowy. Niósłby za sobą jakieś większe przesłanie lub coś bliższego mi. I byłby w mało rzucającym się w oczy miejscu - pracować będę z ludźmi, a niektórych to może razić. Ale te wielkie wzdłuż pleców czy coś takiego jest przerażające - jak to musiało boleć i ile trwać... Czasami do sklepu, w którym pracuje przychodzi Pan, który ma na całej ręce wytatuowaną dziewczynę wśród jakichś krzaków czy czegoś takiego - wygląda pięknie, ale i przerażająco.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wiele ludzi tak właśnie mówi. Na kimś się podoba, na sobie już niekoniecznie. :) Tatuaże mają w sobie ten urok, że potrafią zachwycać i przerażać jednocześnie. :)
UsuńTatuaże są ładne, ale u kogoś i jeżeli są zrobione ze smakiem, bo jak ktoś tatuuje całe ciało, to wygląda paskudnie. Nienawidzę tatuaży z napisem, nie widzę sensu robienia takich.
OdpowiedzUsuńA co do tatuaży książkowych, no cóż, jeśli ktoś chce i lubi, to czemu nie. Ja osobiście bym się nie zdecydowała, ale to może dlatego, że lubię częste zmiany i chyba nie chciałabym nosić jednego wzoru do końca życia.
Również uważam, że co za dużo to nie zdrowo. :)
UsuńJeśli ktoś lubi zmiany to faktycznie tatuaż na całe życie może nie być dobry pomysłem, jeśli miałby się szybko znudzić :)
Niektóre przedstawione tatuaże są bardzo ładne, tylko dlaczego aż tak duże? Kiedyś sama chciałam mieć, ale perspektywa ogromnego bólu i przede wszystkim, widok mnie, jako sędziwej babci z tatuażem, jakoś skutecznie odstrasza:))
OdpowiedzUsuńTeż się nad tym zastanawiam czemu same duże. Może tylko osoby w większymi tatuażami chwalą się nimi w Internecie?
UsuńSpotkałam się ze stwierdzeniem 'to co wygląda ładnie nie nastolatce niekoniecznie będzie również tak wyglądać na staruszce' i coś w tym jest.
Bardzo lubię tatuaże, zwłaszcza takie duże i kolorowe. Moja przyjaciółka ma wytatuowane piękne ptaki na ramionach, ja ze strachu przed bólem jeszcze się na żaden nie zdecydowałam, na razie podziwiam z daleka. ;) A z powyższych najbardziej chyba podoba mi się nr 5 i 6.
OdpowiedzUsuń5 i 6 robią wrażenie, jednak są dość spore. Ale strach przed bólem chyba każdemu towarzyszy. Sama się tego boje :)
UsuńTatuaże strasznie mi się podobają, ale co z tego, jak moja praca uniemożliwia mi posiadanie takiego :( Jednak zawsze podziwiam tych, co się na to odważą i mają naprawdę ładne tatuaże :)
OdpowiedzUsuńMoże trzeba pomyśleć o niewidocznym miejscu. Chyba wtedy to nie jest już takim problemem. :)
UsuńChwileczkę.. Dlaczego kierujecie się tym, jak będziecie wyglądać z tatuażem, kiedy osiągniecie już sędziwy wiek? Trzeba żyć chwilą! Sama chciałabym mieć taką babcię :) A i osobiście zastanawiam się nad zrobieniem tatuażu "książkowego"
OdpowiedzUsuńTaka jest już mentalność ludzka, że myśli się na przyszłość. Nie każdy potrafi żyć chwilą. Mi osobiście nie przeszkadza starsza osoba z tatuażem, może nie wygląda to już tak pięknie jak na nastolatce, ale nie powiem, że to brzydkie czy szpecące. Nie ma się oszukiwać; każdy wie w jakim kraju żyjemy i jak w dalszym ciągu niektórzy postrzegają osoby z tatuażami. A że dla wielu opinia innych jest ważna, bo 'co ludzie powiedzą' to rezygnują z niego.
UsuńJa jestem jak najbardziej na TAK jeśli chodzi o tatuaże :) Uwielbiam, podobają mi się i sama chciałabym mieć chociaż jeden. Z zaprezentowanych przez Ciebie podoba mi się np nr 7 z tymi lecącymi książkami przez plecy. Fajnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńDawno temu chciałam sobie zrobić mały tatuaż , podobają mi się bardzo - ale raczej teraz się na niego nie zdecyduję... Ale cały czas o tym myślę ;)
OdpowiedzUsuńJeśli miałabym zrobić sobie książkowy tatuaż zdecydowanie byłoby to coś delikatnego i niezbyt dużego- może coś podobnego do 1. Na pewno nie wybrałabym 16- ten kościotrup jest trochę dziwny :)
OdpowiedzUsuń