Ostatnie posty

Bestia - Peternelle van Arsdale

By 18:38 , , ,

Bestia ♥ Peternelle van Arsdale  ♥ Tł: Paweł Łopatka Wydawnictwo Poradnia K ♥  
Data premiery: 13.03.2019 ♥ Stron: 315
  
Po niesamowitej lekturze książek Katherine Arden mój apetyt na baśniowe historię wzrósł, dlatego zwróciłam uwagę na Bestię, która reklamowana jest hasłem: "Mroczna, oniryczna baśń. Książka zmrozi krew w żyłach nawet czytelników o mocnych nerwach." Muszę przyznać, że kogoś mocno poniosło z tym opisem, a szczególnie jego drugą częścią. Bestia może i interesujący klimat ma, ale niewiele poza tym. 

Powieść Arsdale miała potencjał, i to jaki! Ale kompletnie niewykorzystany. A zaczęło się całkiem dobrze. Zamierzchłe czasy stylizowane na średniowieczne, bogobojna ludność dopatrująca się wszędzie piętna bestii, ogłaszanie mianem czarownicy, każdej kobiety odrobinę innej niż większość, i w tym wszystkim mała Alys, która stara się udowodnić światu, że nie jest zła. Pierwsze rozdziały rozbudziły moją nadzieję na ciekawą i oryginalną książkę, jednak z każdym kolejnym było coraz słabiej. Jednym z największych problemów jest fakt, że w Bestii nie dzieje się za wiele, a historia przepełniona jest mało interesującymi i znaczącymi scenami. Senna, leniwa akcja, mało zaskakujących wydarzeń sprawia, że dzieło Peternelle van Arsdale znacznie lepiej sprawdziłoby się jako wstęp do czegoś większego, może rozpoczęcie cyklu, niż pojedyncza lektura. Świat stworzony przez autorkę dawał ogromne pole do popisu, a zastał, niestety, ukazany bardzo jednowymiarowo. Widzimy go tylko oczami Alys i nie dowiadujemy się nic ponadto, co ona wie. Dodatkowa narracja mogłaby tutaj na prawdę wiele zdziałać. I to nie tylko ze względu na szersze ukazanie uniwersum, ale także na lepszą możliwość poznania bohaterów, którzy również nie zachwycają. Główna bohaterka, Alys została dość mgliście ukazana, nie wyczuwałam od niej żadnych emocji i ciężko było się z nią utożsamić. Tak jakby pisarka bała się obdarować ją jakimiś mocniejszymi cechami charakteru, przez co prezentuje się bardzo nijako. Reszta postaci to jeszcze bardziej niewyraźne charaktery. Pojawiają się i znikają bez większego udziału. Nie ma mowy o bliższym poznaniu czy zapałaniu szczerą sympatią bądź nienawiścią. Ale Bestia posiada również jeden bardzo ważny element ściśle powiązany z baśniami, czyli morał. Między kartami książki odnajdziemy przesłanie Peternelle van Arsdale, jakże oczywiste ale i prawdziwe. Przypomnimy sobie, że zło to nie zawsze tajemnicza bestia, jakaś nieokreślona siła wyższa, ale w szczególności ludzie - pełni fałszywej bogobojności, zapatrzeni w siebie, niszczący życie innych ludzi i przelewający tę postawę na kolejne pokolenia.   


W ogólnym rozrachunku Bestia okazała się lekturą bardzo przeciętną. Pisarka miała świetny pomysł na fabułę, ale gdzieś się w tym pogubiła, przez co książka jest trochę nijaka. Na pochwałę zasługuje na pewno odrobinę mroczny, posępny klimat, ale nie znalazłam tutaj żadnej grozy. Czy to baśń dla dorosłych? Raczej bardziej do gustu przypadnie młodzieży. Oczekiwałam czegoś więcej, więc jestem trochę rozczarowana. Dla mnie Bestia będzie jednoznacznie kojarzyć się z ogromnym, niewykorzystanym potencjałem. Szkoda. 

0 komentarze