Cena odwagi - Ewa Seno
Cena odwagi ♥ Ewa Seno ♥ Seria Antilia #2 ♥ Wydawnictwo Feeria young ♥ Data premiery: 16.10.2014 ♥ Stron: 329
Paranormal romance jest taką moją małą słabością, bo mimo że wiem, że w większości przypadków te książki pozostawiają wiele do życzenia, to zawsze z entuzjazmem po nie sięgam. Nie inaczej było z pierwszym tomem serii Antilia, którego wady zdecydowanie przewyższały zalety, a rozwiązłość i głupota głównej bohaterki przyprawiały o ból głowy. W tej kwestii może nie wiele się zmieniło, ale Cena odwagi znacznie bardziej przypadła mi do gustu niż jej poprzedniczka.
Nawet nie wiesz, ile bym dała, by znów, choć na chwilę, być zwykłą nastolatką z nieistotnymi problemami.
Cena odwagi jest bezpośrednią kontynuacją Tatuażu z lilią, w który główna bohaterka, Nina odkryła, że nie jest zwykła nastolatką, a potomkinią królewskiego rodu Mendelaviev z planety Mandora. Fabuła skupia się na przygotowaniu dziewczyny do nieuniknionej walki z Alexusem i jego śmiercionośną armią. Pisarka znacznie mocniej postawiła na akcję, wydarzenia i dynamikę, przez co nie można narzekać na nudę. Główna bohaterka wraz z grupką swoich strażników jest praktycznie nieustannie w ruchu przemierzając różne zakątki wszechświata w poszukiwaniu sojuszników oraz maga Maximusa, który ma pomóc jej zapanować nad własną mocą. Ewa Seno w całkiem przyjemny sposób przybliża nam mieszkańców nowych planet sprawiając, że kreacja świata zaczyna nabierać przyjemnych kolorów i wyrazistości, chociaż o jakikolwiek szczegółach nie ma tutaj mowy. Kilka razy udało się jej mnie zaskoczyć, lecz mimo tego fabuła w ogólnym rozrachunku jest dość banalna i prosta. W większości są to same bardzo dobrze znane i mocno wytarte motywy, które królują w tym gatunku. Najbardziej rozczarowujące jest jednak zakończenie. Wszystko poszło za łatwo i szybko, a liczyłam tutaj na jakieś większe rozwinięcie i emocje.
Z kreacją bohaterów niestety nie jest wiele lepiej niż w Tatuażu z lilią. Można zauważyć mały progres, jednak w dalszym ciągu nie ma tutaj mowy o bogatych portretach psychologicznych. Zachowanie postaci nie trzyma się żadnej kupy; mówią jedno, robią drugie. Na zmianę się gniewają, by po chwili o tym zapomnieć. Najgorsza w tym wszystkim jest niestety główna bohaterka. Głupota miesza się z odwagą, a jej naiwność i niekonsekwencja daleko odbiegają od tego, jak prawdopodobnie Nina miała w oczach czytelnika wypaść. Kropką nad "i" jest jej tragiczne życie uczuciowe. Dziewczynie zbyt lekko przychodzi rozkładać nogi przed kolejnymi chłopakami i na zmianę się z nimi całować. Szkoda, że mimo narracji pierwszoosobowej nie znajdziemy tutaj żadnych szerszych opisów jej uczuć czy czegokolwiek, co pozwoliłoby w jakimś stopniu zrozumieć jej postępowanie i zapałać do niej nutką sympatii.
Cena odwagi nie wybija się zbyt mocno na tle swojej poprzedniczki. W dalszym ciągu to dość płytka, niedopracowana historia, która pod przykrywką misji ratowania świata przez nastolatkę, stara się nam sprzedać wielokąt miłosny. To fakt, że książkę czyta się niezwykle szybko, a wartka akcja nie pozwala na znużenie, jednak czytelnicy oczekujący czegoś więcej od literatury nie mają tutaj czego szukać. Trylogia Antilia to książki zdecydowanie dla młodszych czytelników (chociaż puszczalska główna bohaterka raczej słabo się w tym wypadku komponuje), których nie będzie razić dość ubogi warsztat pisarski autorki. Z ciekawości oczywiście przeczytam ostatnią część, aby sprawdzić, czy moje przypuszczenia, którego chłopaka wybierze, są trafne.
Poprzednia część:
Tatuaż z lilią
Tatuaż z lilią
0 komentarze