Obietnica - Ewa Pirce
Chociaż Ewa Pirce miała dotychczas w swoim dorobku tylko jedną wydaną powieść, to Córka pedofila przyniosła jej całkiem spory rozgłos. Autorka oczywiście nie próżnuje i w rok po premierze swojego debiutu przychodzi do nas z nową książką. Obietnica kusi magnetyzującą okładką oraz zapowiedzią fascynującej historii opartej na bezwzględnej zemście. Brian Wild poświęcił całe swoje życie, aby spełnić daną obietnicę, jednak nawet najbardziej mistery i dokładny plan może zacząć się sypać, gdy przekorny los postanowi sobie z nas zakpić.
"Słowa nie ranią fizycznie, ale zostawiają o wiele gorszy ślad. Są dotkliwsze, zadają rany, które nieustannie krwawią, a wywołany przez nie ból, nigdy nie łagodnieje. Odradza się na nowo z każdym powracającym wspomnieniem. Rana na ciele prędzej czy później się zagoi, natomiast ta w pamięci, nawet jeśli się zabliźni, pozostanie już w niej na zawsze."
Obietnica okazała się niezwykle emocjonującą historią z pogranicza romansu i erotyku, opartą na wątku silnej chęci zemsty. Chociaż nie znajdziemy tutaj niespodziewanych zagrań czy oryginalnych motywów, to potrafi zainteresować czytelnika i wciągnąć w brudną grę prowadzoną przez Briana. Lektura niewątpliwie ocieka emocjami i przeżyciami bohaterów, ale potrafi także nużyć przydługimi opisami nieprzydatnych szczegółów. Nie czuję, aby była mi niezbędna wiedza o tym, że bohaterka użyła kwiatowego żelu pod prysznic czy nałożyła na skórę wiśniowy balsam. Jednak poza tym autorka ma bardzo przyjemne i lekkie pióro, tworzy ekspresywne i bardzo soczyste dialogi, które podkręcają napięcie oraz chemię między głównymi postaciami.
A na pierwszym planie oczywiście Brian Wild. Mężczyzna, który raczej nie zaskarbił sobie mojej sympatii. Cham, zarozumialec, wiecznie napalony kobieciarz. Pochłonięty wizją zemsty skrywa swoje prawdziwe ja, które bardzo odbiega od tego, co chce pokazać ludziom. W pewnych momentach odniosłam wrażenie, że Ewa Pirce jednak trochę przesadziła z kontrastem, a wszystkie zagrania, którymi chciała wybielić głównego bohatera wypadały mało wiarygodnie i przesadnie dramatycznie. Drugi głos zabiera Olivia, kobieta, która swoim zachowaniem rozkapryszonej nastolatki nie wzbudza we mnie ciepłych uczuć. Nierzadko ciężko było zrozumieć jej postępowanie i przyzwolenie na traktowanie się jak śmieć przez ojca, ale także i Briana. Autorka postawiła na wyraźną relację hate-love, która wywołuje we mnie bardzo wiele mieszanych uczuć. Z jednej strony intrygowała, z drugiej właśnie ów hate przybierał dziwne formy. Niby się obrażają, niby walczą, a i tak zawsze kończą w łóżku. A w łóżku działo się całkiem sporo. Pisarka ze smakiem i zmysłowością opisuje sceny erotyczne, nie przytłaczając przy tym czytelnika ich ilością.
W ogólnym rozrachunku Obietnicę oceniam jednak jako bardzo dobrą książkę. Może nie zachwyciła mnie tak bardzo jakbym chciała. Może dało się w przybliżonym stopniu przewidzieć jak to się zakończy. Może bohaterowie sprawiają, że chciałoby się im wbić nóż w serce. Ale! Są emocje. Wiele emocji. Lektura wciąga i rozpętuje istne tornado w naszych duszach. Nie jest to taki oczywisty romans, więc jeśli poszukujecie czegoś innego z tej półki i chcecie się zatracić w trudnej historii głównego bohatera, to ta książka może nadać się idealnie.
0 komentarze