Ostatnie posty

Grażyna Plebanek - Nielegalne związki

By 16:34 , ,

Autor : Grazyna Plebanek
Tytut : Nielegalne zwiazki
Wydawnictwo : W.A.B.
Stron : 326




Boom na literaturę erotyczną wciąż trwa, jak grzyby po deszczu powstają kolejne historie, a półki w księgarniach uginają się pod ciężarem podobnych tytułów. Jaka jest przyczyna tej fali popularności? Myślę, że to przede wszystkim możliwość wyzwolenia swoich erotycznych fantazji, okazja do zatracenia się bez wyrzutów sumienia w zmysłowym romansie. Sama mam małą słabość do tego gatunku, zawsze, gdy taka książka wpada w moje ręce oczekuje od niej dużo (a po moim małym doświadczeniu powinnam wiedzieć, że nie powinnam). Tak było i tym razem - okładka bardzo kusząca, intrygujący tytuł, jednak treść mniej ponętna niż sama okładka. 




"Nielegalne związki" to czwarta powieść pani Plebanek, ale pierwsza, która została przetłumaczona na język angielski i trafiła na zagraniczny rynek. To również jej pierwsza historia opowiedziane z perspektywy mężczyzny - i jak tytuł wskazuje - historia jego niewierności.


Autorka w swojej powieści odwraca stereotypowe role małżonków czyniąc głównego bohatera Jonathana odpowiednikiem męskiej "kury domowej" a jego żonę Megi kobietą pracującą, wracającą często późno z pracy. Z jednej strony to pozytywna cecha, nieszablonowa sytuacja z drugiej czytając w opisie książki "Miłość i zdrada z punktu widzenia mężczyzny" oczekiwałoby się bohatera z konkretnym "męskim charakterem". Tutaj niestety Jonathan przejawia typowe kobiece cechy więc ciężko doszukać się w tym męskiego punktu widzenia. 

                         " Miłość do jednego tylko mężczyzny,
                           Czy jednej tylko kobiety jest wyrzeczeniem [..] "



Historia nakreślona przez autorkę jest bardzo prosta, a wręcz banalna - małżeństwo i ta druga. Mężczyzna mający może się wydawać wszystko co potrzebne do szczęścia: kochająca, atrakcyjna żona, dzieci, stabilizacja finansowa, przyjaciel i możliwość rozwijania swojej pasji. Lecz to wszystko nie wystarcza  gdy pojawia się ona - Andrea. Jonathan traci dla niej zupełnie głowę, ona staje się jego obsesją a jego największym zmartwieniem staje się ukrycie tej sytuacji, aby żona się nie dowiedziała. I to w zasadzie mówi wszystko o książce. Dla mnie po prostu była nudna. Nie wspomnę już ile razy zasnęłam przy niej. Jonathan biega w kółko z domu do Andrei, odwozi dzieci do szkoły, spotyka się z przyjacielem Stefanem i chadza z żoną na imprezy firmowe. A tak, i czasem prowadzi też kurs kreatywnego pisania. 



Książka jest erotykiem, ale mało tej erotyki w erotyce, chyba, że moja skala jest wyższa niż przeciętnie. Sceny seksu przedstawione przez panią Plebanek kompletnie na mnie nie oddziaływały. Najczęściej całe ich namiętne spotkanie było opisane w dwóch, trzech zdaniach co u mnie powoduje mały niedosyt. Oczywiście erotyka była tam odczuwalna, cała książka i związek kochanków na tym się opierał, ale .. chyba spodziewałam się czegoś ciekawszego, czegoś co mnie poruszy. Zakończenie też mogło być lepsze chociaż chyba każdy może domyślić się jak to się skończy nie czytając książki.
Język również nie zachwycił mnie, był taki nieadekwatny do tych "wielkich" uczuć, które podobno tam miały miejsce. 
Tak więc ja nie odważę się polecić nikomu tej książki (chyba, że jako lek na bezsenność). Ode mnie tylko 3 gwiazdki. 

Ocena : 3/10

6 komentarze

  1. Nie potrafię czytać takich książek i chyba nawet nie chcę...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja lubię czasem sięgnąć po coś co ma w sobie nutkę erotyzmu. Nie zaszkodzi sprawdzić co to za książka :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja tej książce podziękuję, nie moje klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  4. a ja czytałam jakiś czas temu i całkiem pozytywnie wspominam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie mam nic przeciwko powieścią z odrobiną erotyzmy, jednak ta to raczej nie moje klimaty. Pozdrawiam ciepło;)

    OdpowiedzUsuń