Ostatnie posty

Zniewolony książę - C.S. Pacat

By 13:00 , , ,

Zniewolony książę ♥ C.S. Pacat ♥ Tł: Małgorzata Kaczarowska ♥ Seria Zniewolony książę #1 ♥ Studio JG ♥ 
Data premiery: 11.06.2018 ♥ Stron: 311

Bardzo lubię sięgać po tytuły uchodzące za kontrowersyjne. Takie, które poruszają niewygodne tematy. Taka łatka niewątpliwie została przypięta Zniewolonemu księciu, co wydaje się potwierdzać opis sugerujący, że w nasze ręce wpadnie coś na kształt yaoi w książce. Jednak każdy kolejny rozdział utwierdzał mnie w tym, że raczej nic takiego tutaj nie znajdziemy, a C.S. Pacat może i pomysł miała, ale wykonanie jest na bardzo słabym poziomie.

"Wyglądał odpowiednio, z jasnymi włosami i zapierającym dech w piersiach profilem. Złoty książę, którego z łatwością można było kochać, jeśli się nie widziało, jak wyrywa muchom skrzydełka."

Największym problemem Zniewolonego księcia wydaje się być fakt, że akcja i sensowna, wielowymiarowa fabuła to w tym przypadku odległe marzenie. Zanim zaczęło się cokolwiek dziać, książka się skończyła. A zapowiadało się całkiem intrygująco. Książę Damen zostaje zdradzony przez brata i wysłany do wrogiego państwa Vere jako niewolnik. Przypisana zostaje mu rola nałożnika księcia Laurenta, który jest zimny niczym lód, wyrachowany, niebezpieczny i nienawidzi narodu Damena. Tutaj rozpoczyna się jego walka o przetrwanie w nieznanym kraju. W międzyczasie na dworze Vere toczy się gra o tron, w którą nasz główny bohater zostaje mimowolnie wplątany. Cała ta walka jest niestety bardzo mierna, przewidywalna i trywialna. Jeśli ktoś liczy na zawiłe spiski czy szalone intrygi to będzie bardzo zawiedziony. Nakreślony przez autorkę świat miał duży potencjał, aby zaintrygować czytelnika, ale mnóstwo luk i niedopowiedzeń sprawiają, że trudno wciągnąć się w niego tak do samego końca. Niewątpliwie Vere miało szokować i to robi. Niewolnicy pełniący funkcję nałożników - w tym dzieci? Są. Zabawy polegające na publicznym oglądaniu gwałtów? Są. Przemoc i brutalność? Jest. To wszystko oczywiście tylko w kombinacji mężczyzna z mężczyzną. Podobno związki dwóch płci też istnieją w tym świecie, ale pisarka nie daje nam okazji, aby ich uświadczyć. Cała sytuacja polityczna jest nakreślona niewyraźną kreską. Dowiadujemy się, że Vere i Akielos nie pałają do siebie sympatią. Toczyli ze sobą wojnę, ale obecnie, od kilku lat, trwa pokój. Chciałoby się chociaż wiedzieć o co była ta wojna, ale próżno szukać takich informacji. Sytuacja na dworze Vere również jest przedstawiona bardzo powierzchownie. Od pierwszych strona daje się wyczuć konflikt na linii Laurent - regent, ale jakie jest jego podłoże? Paskudny charakter następny tronu wydaje się być słabym powodem. Niestety lektura Zniewolonego księcia niesie za sobą więcej pytań niż odpowiedzi. Ale może pisarka planuje w kontynuacji zapełnić te wszystkie braki?
   
Przyznam, że spodziewałam się, że dzieło C.S. Pacat będzie bardziej erotyczne i przesiąknięte seksem, a okazało się, że tutaj wiele się mówi na ten temat, ale samych takich wydarzeń za wiele nie spotkamy. Relację Damena i Laurenta trudno nazwać romansem. Jeśli  to zmierza w tym kierunku (a obstawiam, że tak) to autorka nie robi nic, aby pojawiła się jakakolwiek chemia czy iskra namiętności między bohaterami. Właściwie to ma ona bardzo duży problem z przelaniem uczuć i emocji na papier. Wszystko jest takie suche i obojętne w odbiorze. Sami bohaterowie to następny gwóźdź do trudny. Nudni, bez wyrazu. Damen nie jest postacią, która potrafi zaintrygować swoją osobą. Zostaje skazany na los niewolnika, a nie robi to na nim żadnego wrażenia. Biernie kroczy przez całą powieść nie zastanawiając się nad niczym. Ja od pierwszych stron snułam domysły, dlaczego został zdradzony przez brata, wysłany akurat tutaj, a głównemu bohaterowi niestety nie przyszło zastanowić się głębiej nad niczym i wysuwać jakichkolwiek wniosków. Dawno nie spotkałam równie bezbarwnego protagonisty. 


Zniewolony książę zostawił po sobie bardzo mieszane odczucia. Oczekiwałam czegoś zdecydowanie bardziej charakternego i ciekawego. A dzieło C.S. Pacat najtrafniej byłoby określić jako nudne i niedopracowane. Podczas lektury nieustannie nachodziły mnie myśli, kto jest odbiorcą docelowym tej historii. Ze względu na jej charakter nie jest to książka ani dla dzieci ani nawet dla nastolatków. Ale jakiego dorosłego miałoby zadowolić jej płytkie wykonanie? Po opiniach byłam przygotowana na coś zdecydowaniej ostrzejszego i okrutnego, okazało się jednak świat wykreowany przez C.S. Pacat, mimo że kontrowersyjny, to nie zbulwersował ani nie zszokował mnie tak mocno. Zniewolonego księcia umieściłabym w koszyku "dla fanów yaoi" i tylko im poleciłabym lekturę tej powieści. Reszta ma bardzo duże szanse, że będzie zawiedziona. 


W serii Zniewolony książę:
Zniewolony książę / Królewski Gambit / Kings Rising

             

0 komentarze